17 maja 2015

Historia Herobrine - Rozdział 14 Jednak ktoś chce nam pomóc

Herobrine obudził się. Leżał na piasku, a koło niego leżała Shebrine. Jeszcze spała ale wyglądała jakby zaraz miała się obudzić. - aaa! - Shebrine ziewnęła. - Wstawaj! - Wrzasnął Herobrine. Shebrine się podniosła. - Gdzie my teraz pójdziemy? - zapytała. - Nie wiem. Nie ma tu jakiegoś domu pomocy :/? 
- Nie. Nasze życie jest już skończone! Co my zrobimy :'(? 
- Ej no! Skończone?! Nie przesadzaj! Jakoś sobie poradzimy. A teraz idziemy w tamtą stronę! - Herobrine wskazał na zachód. - Tam szliśmy do Okari. Ja nie chce przechodzić obok tego portalu! - Wrzasnęła dziewczyna. Herobrine nic nie mówiąc wziął ją i poszedł na zachód. - Nudzę się - Marudziła Shebrine. - Cicho bądź! Skoro jesteś taka mądra to wyczaruj nam mapę! - Uciszył ją Herobrine. 
- Nie umiem czarować!
- To się naucz!

- Cicho bądź!
- To ty to zaczęłaś rozmowę!
- To ty też możesz ją skończyć!
- Bardzo chętnie! A ty tego chcesz?
- NIE!!!
- No widzisz!
- Znaczy.... TAK!!!

- Nie wolno zmieniać zdania!
- Kto to powiedział???!!!!!!
- Pan Bóg!!!
- Kiedy się z nim widziałeś?!!!
- A co cię nagle tak wszystko interesuje? 
- Ej! STOP!!!! Przecież to była moja rola!
- O NIE! Zamieniliśmy się rolami!!

Nagle coś grzmotnęło. Obojga odwróciło się. Zobaczyli portal do świata Okari i tego samego gościa który im powiedział gdzie jest Król i Królowa. - Aaa!!!! :O!! To ten gościu z Okari!!!!! - Krzyknął ze strachem Herobrine. - Spoko! Ja chce wam pomóc! Mam na imię Justin. - Powiedział gościu po Polsku jednak z innym akcentem. - Ty.....mówisz po Polsku!  - Zaskoczył się Herobrine. - Chcę wam pomóc! Królestwo  szykuje wojnę z wami. Okari chcę was zabić. Żeby ich pokonać musicie iść do "Czarownicy Okaricy", powalczyć z nią, i jak wygracie poprosić o różdżkę walki 
- A..gdzie ona mieszka?
- Musicie iść tam. - Justin wskazał na wschód.

- Ja czegoś nie rozumiem.... - westchnęła Shebrine.
- Czego? - zapytał ją Herobrine.
- Czemu Okari się na nas uwzięło? I do tego jeszcze ten durny burmistrz! Przecież wygnali nas a my już się do nich nie wtrącamy!
- Ja też tego nie rozumiem :<...... Jednak muszę ci powiedzieć że ludzie już tacy są....Doświadczyłem tego na własnej skórze....mogą się na ciebie uwziąć i będą cię męczyć póki postawisz się   lub póki cię już wykończą...
- Ja już mam dosyć! Chce normalnie żyć :"(! Już żyje tu tyle lat, i mam dosyć!
- Wiem.... Wytrwamy tę wojnę a potem jakoś sobie poradzimy - pocieszył ją chłopak. 

Shebrine wstała. Przytuliła przyjaciela a potem spojrzała z powagą na niego - Teraz idziemy na wschód! - zarządziła a Herobrine machnął głową. - Ja idę z wami! Przyda wam się przewodnik! - Odezwał się Justin. I od razu ruszyli.


PO KILKU MINUTACH:
Słońce powoli zachodziło. Noc była bardzo blisko a to był pech dla trójki. Ledwo dyszeli tak byli zmęczeni. - O mój boże! Czy to daleko jeszcze? - zapytał Herobrine zmęczonym głosem. - Odpocznijmy trochę skoro z was takie mięczaki :D! - Zaśmiał się Justin. - Ej no! Sam jesteś mięczak durniu! 
Trójka usiadła. Shebrine zaczęła nucić piosenkę o zwierzętach.



- Odpoczęliście? - zapytał Justin. - Tak. - powiedział Herobrine i wstał. - Idziesz Shebrine?
- Tak. - uśmiechnęła się dziewczyna.
Przyjaciele powolutku sobie szli. Noc już zapadła i było bardzo ciemno. - Ale nuda. Mnie już bolą nogi. Czemu ona tak daleko mieszka? - marudził Herobrine. - Nie wiem. Ale gdy wygracie z nią walkę będziecie mieli przewagę w wojnie. Różdżką magii możecie zabić w raz dwa. - Wytłumaczył Justin.
- A będziemy się musieli bić gołymi pięściami?
- W walce nie liczy się tylko siła. Liczy się również spryt i szybkość. 
- Hmm.... Nie za bardzo rozumiem :<
- Ile ty masz lat?
- 32
- Jesteś na tyle duży by zrozumieć. Ja mam 42 lata.
- Jesteś stary!
- Wiem.

Shebrine zobaczyła czarny domek. Był to domek Czarownicy Okaricy. - Zobaczcie! To ten dom gdzie mieszka ta wiedźma? - zapytała się. - Tak. - Odpowiedział Justin.
- Czemu ona się nazywa Okarica? - zapytał z ciekawością Herobrine.
- Ona produkuje mikstury. Następnie, transportem wysyła je do królestwa Okari. Dlatego nazywa się Okarica - wytłumaczył Justin.
- Jakie głupie imię.... 

Trójka podeszła do domku wiedźmy. Za domkiem były płaczące wierzby. Wszędzie było błoto a na nim jakieś brzydkie kwiaty. Drzwi chatki się otwarły a za nimi wyszła młoda i zadbana czarownica. - Ile kobieto ty masz lat że chciałaś zostać Czarownicą?! - Wrzasnął Herobrine. - 35. A co was tu do mnie sprowadza, mili goście?  - zapytała Wiedźma chociaż na nią nie wyglądała. Herobrine spojrzał na przyjaciół - Mam na imię Herobrine. To moja najbliższa Przyjaciółka Shebrine. A to Justin, jakiś dziwak co chciał nam pomóc. Chcemy z tobą powalczyć, bla bla bla, potem dostać różdżkę magii - Gadał Hero.

- Jeśli różdżkę magii zdobyć chcesz, to
powalczyć musisz też! - Zrymowała Okarica.
- Ona gada rymami? - Zdziwiła się Shebrine. 
- Dobra! Koniec! Mamy z tobą walczyć tak?! Chcesz wojny? To będzie wojna! - Krzyknął Herobrine i rzucił się na Okaricę a ta prze teleportowała się do tyłu. Shebrine postanowiła dołączyć się do walki. Wzięła kamyk i rzuciła w nim Wiedźmę. Okarica dostała w brzuch i skuliła się na ziemię z bólu, jednak nie poddała się. Wstała i ryknęła tak głośno że przyjaciół rozbolały uszy. Teraz naszła kolej na Justina. Ten wszedł szybko do jej domu. Przebierał pędem w miksturach a one spadały na ziemię, rozbijały się i wsiąkały w podłogę. Chłopak zobaczył miksturę spalenizny. Szybko ją wziął, wyszedł z jej domu i rzucił w nią miksturę. Okarica zaczęła się dziwnie topić, wsiąkła w ziemię i ślad po niej zaginął. - A co z różdżką magii? - zapytała Shebrine. Nagle mignęła iskierka a potem przetoczyła się w różdżkę. - Teraz musimy zrobić mały test. Każdy musi spróbować dotknąć różdżkę. Tego kogo nie poparzy, przeznaczenie wybrało na właściciela różdżki! - Powiedział Justin. - Na raz, dwa, trzy dotykamy wszyscy różdżki - Zarządziła Shebrine. - Raz....Dwa....Trzy! - Trójka dotknęła różdżki. - Aua! Poparzyła mnie! - Shebrine jednak nie została wybrana na właścicielkę. Justina różdżka też poparzyła. Herobrine mógł ją dotykać ile chcę ale go nie parzyła. - Przeznaczenie wybrało mnie! Jestem Happy! - Uśmiechnął się. - A gdzie my teraz przenocujemy? - zapytała Dziewczyna. - Widziałem że czarownica ma 3 łóżka i mogli byśmy tam spać. - Zaproponował Justin. Przyjaciele weszli do środka. Położyli się do łóżek i zasnęli.




Ach nareszcie skończyłam rozdział 14! Mam nadzieję że wam się spodobał!


 










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz