Herobrine i
Shebrine weszli do portalu. Nagle znaleźli się w bajkowej krainie.
Chodziło tam dużo ludzi. Wszystko było kolorowe i wesołe. (Teraz
Shebrine i Herobrine będą śpiewać piosenkę w zespole. Herobrine kolor - ciemno zielony. Shebrine kolor różowy)
Czy ty to bracie widzisz?
W takiej krainie żyć to szczęście życiowe!
Zachowuj się normalnie a szczęście ci dopisze!
I życie spędzimy tu!
Po co się tym tak zachwycasz?! Taka nudna kraina, wszystko różowe
Od razu panno ci mówię że to do mnie nie pasuje, więc ja odchodzę stąd!
W
ogóle nie doceniasz życia! Ale to już nie moja sprawa! Jak wolisz to
żyj sobie w biedzie na tej pustyni! A ja będę nasycona po wieki!
Myślisz
że wszystko za darmo! Ale tu ci mówię że się mylisz! Na pewno coś
płacić będziesz musiała! Gratuluje ci wyboru "dzidziusiu"! Takie miejsce
jest dla dzieci. Dorośli walczą o swoje przetrwanie, tam w tym świecie i
nie są darmozjadami! Jednak tobie się nic nie chce, więc siedź sobie
tuuuuuuuuuuuuuuuu!!!!!
Herobrine
razem z Shebrine zauważyli jakiegoś człowieka co się w nich wpatrywał. -
Idź się go zapytaj, gdzie Królowa i Król. Umiesz przecież Malajski -
Zarządziła Shebrine. Herobrine podszedł do człowieka. - Hi, Kami adalah
baru. Adakah anda tahu di mana dia adalah Raja dan Permaisuri?(Cześć,
Jesteśmy nowi. Wiesz gdzie teraz jest Król i Królowa?) - Zapytał po
Malajsku Herobrine. - Saya tahu. Anda perlu melalui lorong, hutan merah
jambu. Maka kamu akan melihat istana dan mencari di mana Raja dan
Permaisuri.(Wiem. Musicie iść przez tą dróżkę, do różowego lasu.
Następnie zobaczycie pałac i poszukajcie tam Króla i Królową) -
Odpowiedział Człowiek. Herobrine podszedł do Koleżanki.
- I co powiedział? - zapytała Shebrine.
- Że musimy iść tam i zobaczymy pałac. Mówi jeszcze że ponoć teraz tam przebywają Król i Królowa - Wytłumaczył Herobrine.
- Świetnie. Jednak raz do czegoś się przydałeś
- A tak szczegółowo?
- Nie ważne. Chodźmy już bo ja chce sobie zjeść watę cukrową
- Dzidziuś...
- Cicho bądź!
I ruszyli przez dróżkę
10 MINUT PÓŹNIEJ:
- Głodny jestem! Zróbmy postój! - Marudził Herobrine.
- Jeszcze trochę! Po co się zatrzymywać jak już prawie jesteśmy? - Zapytała Shebrine.
- Mi się nie podoba ta kraina! Chce na pustynię! Wolę tam żyć!
- Dobra, no to idź droga wolna!
- Co ty nie powiesz?!
- Mówiłeś że chcesz żyć na pustyni! To proszę bardzo idź!
- Ale muszę być z tobą!
- A czemu?!
-
Bo jeszcze zrobisz coś głupiego! Jak nie będziesz się zachowywała jak
Dziewczyna Herobrine to odbiorę ci prawo do miecia białych oczu!
- "Miecia"? Kto to Mieciu?
- Zostaw mnie w spokoju!!!!!
- To ty zacząłeś rozmowę!
- To ty możesz ją też skończyć!
- Bardzo chętnie! A ty tego chcesz?
- NIE!!!!!!!
- No widzisz!
- Znaczy...TAK!!!!!!!
- Nie wolno zmieniać zdania!!!
- Kto to powiedział??!!!!
- Pan Bóg!!
- A kiedy się z nim widziałaś?!
- A co cię tak nagle to wszystko interesuje?!! Znowu idzie zmiana pogody?!!!
- Kobieto!!! Ja cię tylko proszę o chwilę spokoju!!!
- TO TY ZACZĄŁEŚ!!!!!!!!!!!!!
- TO TO WRESZCIE SKOŃCZ, A NIE STOISZ JAK SŁUP!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Przecież ja nie stoję! Ja idę!
Herobrine się
nie odezwał. Miał dosyć wkurzającej Przyjaciółki. Ona nie miała rozumu!
Zachowywała się jakby robiła to specjalnie! - No ale wiesz.... - nie
dokończyła Shebrine bo Herobrine wrzasnął: - No dobra!!!
Przepraszam!!!!! Tylko proszę cię, nic nie mów!!!.
Shebrine tylko
kątem oka na niego spojrzała i próbowała zakamuflować uśmiech. - No
powiedz coś wreszcie!!!! - Krzyknął Herobrine. - No przecież kazałeś mi
nic nie mówić! - Odparła Shebrine. Nagle zobaczyli przed sobą wielki
pałac. - Przygotuj swoją mowę Malajską - Odezwała Shebrine. Weszli po
schodach do pałacu. - Żadnych strażników? - Zdziwiła się Shebrine. -
Przecież to kraina jak mówił Oculus: "Bez potworów" - Wytłumaczył jej
Herobrine. Nagle zobaczyli perfekcyjnie zrobioną salę. I również
zobaczyli Króla i Królową. Herobrine opowiedział Królowi całą historię
jego i Shebrine. Powiedział również o spotkaniu z Oculusem. Król
odpowiedział(nie po polsku . On to powiedział po malajsku ale ja
przetłumaczę na polski :>): - Cóż. Wy jesteście wygnańcami. I
chcieliście tu przyjść by nam pogriefować?! Cha cha cha! WYNOCHA
STĄD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - Wrzasnął
Król. - Uciekaj!!!!!! On chce nas zabić!!!!!!!!! To jakiś dziwak!!!!!!!!
- Krzyknął Herobrine. Dwójka wybiegła z zamku i nagle zobaczyli armię
ludzi z mieczami . - A mówiłaś że nie mają strażników!! - Powiedział
Przestraszony Herobrine. - Odwołuje to!!! - Wrzasnęła Shebrine. Ludzie
rzucili się na Przyjaciół a ci zaczęli uciekać. Herobrine dostał kolki i
bolało go w brzuchu. - Mam kolkę! - Krzyknął do Shebrine. Shebrine
wzięła go na barana i zaczęła uciekać. - Ten świat schodzi na psy! Żeby
kobieta była bardziej wytrzymała od faceta! I jeszcze nosiła go na
barana! - Rzekła przemęczona Shebrine. Shebrine zobaczyła portal. Szybko
wskoczyła w niego a ludzie z Okari już w ogóle ich nie gonili....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz