2 maja 2015

Historia Herobrine - Rozdział 1 Zło zawsze najlepsze



- Czas podpalić domy graczy i  pogriefować(popsuć)!!!! - Powiedział Herobrine. Był w Minecraftcie od 2 lat i lubił  psuć i niszczyć światy graczy.  Budził lęk u graczy swoimi białymi oczami.  Herobrine Poszedł do lodówki i otworzył ją. Okazała się pusta. - Jak ja mam niszczyć domy i światy oraz je crashować jak jestem głodny??!!! - Krzyknął ze złością, podszedł do skrzynki która stała obok łóżka wyciągnął Żelazny miecz , Łuk i strzały. Potem wyszedł na dwór i trzasnął drzwiami i coś pomrukiwał. - Świnka! Teraz ją zabiję i dostanę to co mi się należy bo jestem Bogiem Minecrafta! BUHAHAHAHA!!!! Ale nie będe się zaśmiewał na śmierć, przecież tu żarcie czeka! - Rzeknął z powagą i lekkim uśmiechem. Podszedł do świnki i ją zabił, potem zadowolony z polowania wrócił do domu i włożył do pieca węgiel i upiekł mięso. - Jeszcze zostało mi straszenie, pogriefowanie i idę spać - Uśmiechnął się.
  I potem zobaczył gracza oglądającego jego domek. Herobrine spojrzał na gracza. To był chłopak. Miał czarne włosy i raperskie ubranie. Pogapili na siebie się chwilę a potem nagle uderzył w niego piorun. A kogo do sprawka? No! Herobrina! Po chwili zaczął śpiewać z lekkim chłodem głosem:
Zło to ważna sprawa
Zło to fajna zabawa
Psuć domy graczy, mieć radość z takiego prostego griefowania
Przekazywać strach i  chłód każdym graczom
To nie proste zadanie
To jest moja natura i to JESTEM JA!
Ja to strach, strach to ja
Nigdy mnie nikt pobije w strachaniu
Bo ja to HeroHeroBrine!
Podziwiajcie mnie!!!
Oto ja!! Bóg Minecrafta!!
Niech zazdrości Notch!!
Bo ja to złoooooo!!!

Herobrine ostatnie słowo zaśpiewał "Ja to złoooooo!!!" Operowo. Potem wyszedł z diaxowym kilofem(Diaxowym to znaczy diamentowym). Rozejrzał się po okolicy. Mieszkał na nizinym biomie i wszędzie rosły kwiaty. Słońce było na środku, więc "Bóg Minecrafta" musiał się pospieszyć by nie nastała noc. Nie chciał griefować nocą dlatego bo są potwory tylko że nocą nic nie widzi i griefuje mu się trudniej. A po co taki wielki Bóg miał by się trudzić skoro jest Bogiem? Przecież to logiczne i oczywiste. Herobrine więc wybrał się na poszukiwaniu domów. Zawsze wybierał największe i naładniejsze bo jak domy są wielkie i ładne to znaczy że gracze się dużo starali i męczyli. A Herobrinowi zależało jak na największej przykrości i złości. W końcu zobaczył  duży dom z 20 piętrami. - Ktoś musiał się nieźle na męczyć z tym domem - stwierdził - Ale teraz trzeba go zniszczyć i  będzie jeszcze fajniejszy jak będzie POGRIEFOWANY!.... - zaśmiał się. Więc zabrał się do roboty. Niszczył ile się da aż w końcu skończył i wrócił do domu.
***
Chwilę później przyszedł właściciel domu. - O  mój boże... - Powiedział gdy zobaczył zniszczony dom. - Tyle męczenia, tyle pracy, i ta radość która jest potem! - Mówił - Nie będę nic mówił, postaram się opanować ale ja muszę  to powiedzieć ************! - Powiedział. Nagle zjawił się Herobrine. - Hahahhhahahhahah!!! Ja lubię własnie to najbardziej hahahahahaha!!!! - Zaśmiał się ze złości gracza. - Jeszcze takiego ubawu nie miałem, Każdy gracz się skaży ale ty to nawet zacząłeś kląć hahaha! Wiem że to cię kosztowało dużej pracy ale to moja natura i musisz się z tym pogodzić. Taki ładny dom nie może stać nie zgriefowany...  Jestem tu po to żeby griefować. Jestem utrudnieniem tej gry. Nie uważasz że ten świat jest nudny? Tylko walczysz z zombiakami, zbierasz diaxy i co?. Potem idziesz do kresu pokonasz smoka i dalej jest nuda! Ja jestem ciekawy! Myślę że nagrodą pocieszenia będzie to - Powiedział Herobrine i rzucił mu 5 ciastek oraz 3 diaxy. - Dz...Dz...Dzięki - Rzekł przestraszony gracz, wziął to i uciekł gdzie pieprz rośnie. - Nara! hehehehe.... - Zaśmiał się i wrócił do domu. Spojrzał przez okno, i zobaczył wschodzący księżyc. Popatrzył na niego i zaśpiewał zmęczonym, łagodnym, i spokojnym głosikiem:

Zło to ważna sprawa.....
zło to fajna zabawa....
Psuć domy graczom, mieć radość z takiego prostego griefowaaniaaaa...
Bo zło zawsze najlepsze...
To hasło mego życia...
I mogę sprawiać przykrość...
Lecz po to tu jesteeemmm...
I mogą wściekać się..
Lecz ja swoją dumę z tego maaaaammm..
Bo zło zawsze najlepsze.....

I upadł na łóżko, a następnie zasnął....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz